Latanie w Tatrach
niedziela, 17 lutego 2019 14:00
W oczekiwaniu na wiosnę, wykorzystaliśmy niesamowitą pogodę w lutowy weekend w Tatrach. Rzadko kiedy zimą mamy takie warunki: pełne słońce, słaby wiatr, niskie zagrożenie lawinowe. Co robić? Hike&Fly, czyli trekking w jedną stronę, bo i kto lubi schodzić w dół.
Pięciogodzinny trekking był sam w sobie niesamowity. W drodze na Czerwone Wierchy przez cały czas mieliśmy widok na Giewont, który z biegiem czasu i zmianą perspektywy wydawał się coraz niższy. Później odsłoniła się przed nami otulona śniegiem korona Tatr Zachodnich.
Prawdziwą nagrodą był jednak lot paralotnią na dół zamiast czterogodzinnego schodzenia. Wylądowaliśmy w Kirach, koło Zakopanego, niedaleko parkingu gdzie zostawiliśmy auto.
To jeden z takich dni, kiedy uśmiech nie schodzi z twarzy:)